zręczni a cyniczni mistyfikatorzy, „fałszywi prorocy”, hochsztaplerzy. Takie oskarżenia wysuwano m.in. pod adresem Towiańskiego czy matki Makryny Mieczysławskiej (sprytnej oszustki, udającej ocalałą z rosyjskiego pogromu zakonnicę), którzy potrafili przecież zawładnąć wieloma ówczesnymi. I jest to świadectwo jak silne było wtedy zapotrzebowanie ” na cud”, na „nowych proroków”. 1Jakże dzisiaj aktualne są słowa z Ewangelii św. Mateusza : „Powstaną bowiem fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić , jeśli to możliwe , także wybranych”(Mt 24, 24). Niestety możliwości poznawcze człowieka są ograniczone, zaś jego pragnienie doznania czegoś ekscytującego , nadprzyrodzonego – jak np. „spoczynek w Duchu Świętym”, czy cudowne uzdrowienie – bardzo wielkie. – Warto więc – będąc otwartym na działanie Ducha Świętego i Jego dary – zachować wierność i wiarę w objawienie Boże zawarte w Piśmie Świętym oraz Tradycji. Nauczanie Kościoła Katolickiego jest syntezą tych dwóch źródeł, i niezmiernie ważne jest, żeby nie dawać wiary tym, którzy dowolnie szafują cytatami z Biblii i tłumaczą je w oderwaniu od pierwotnego kontekstu oraz Tradycji Kościoła. Pamiętajmy, że Tradycja uzupełnia te prawdy św. wiary, których nie ma w Piśmie Świętym. Na Tradycję Kościoła Katolickiego składają się:
Chrystus czynił bardzo liczne i różnorodne cuda . Są wśród nich cuda dokonane na przyrodzie (cud w Kanie Galilejskiej, rozmnożenie chleba, chodzenie po jeziorze, uciszenie burzy), na ludziach (uzdrawiał chorych). Jezus wskrzeszał umarłych (córkę Jaira, młodzieńca z Naim, Łazarza) i wypędzał złego ducha z opętanych. Czyniąc tak liczne i różnorodne cuda Chrystus wykazał, że jest Panem całej przyrody i ma władzę nad wszystkimi stworzeniami widzialnymi i niewidzialnymi: nad martwą przyrodą , roślinami, zwierzętami, ludźmi i złymi duchami. Taką władzę ma tylko Bóg. Przez swe cuda więc Chrystus dał dowód, że jest prawdziwym Bogiem. 3Zauważmy, że gdy Pan Jezus uzdrawia chorych – to uzdrowienia te są trwałe, i obejmują nie tylko ciało, ale przede wszystkim duszę człowieka. Z książki o. Emiliena Tardifa MSC „Jezus żyje” dowiedziałam się, że jej autor – charyzmatyczny kaznodzieja, podczas posługi w Republice Dominikańskiej często oskarżany był o przesadę i popadanie w fanatyzm, z powodu ogromnej liczebności osób świadczących o swoim uzdrowieniu.
Gdy odwiedziłem Pimentel w 1984 rok, w celu przygotowania tej właśnie książki, podarowano mi w prezencie zeszyt zawierający 224 świadectwa uzdrowień, jakie dokonały się w jednej tylko grupie, która spotykała się w domu Guary Rosario na ulicy Colon. Podczas tylko jednego spotkania 13 listopada 1975 roku złożono 22 świadectwa uzdrowień. Wkrótce później przestano je zapisywać, „bo było ich zbyt dużo 4Zdumiewające, że w jednej tylko wspólnocie dokonało się 5 razy więcej cudownych uzdrowień niż opisują cztery Ewangelie. Święty Marek pisze o 18 cudach i uzdrowieniach dokonanych przez Pana Jezusa …A tu taka masówka…Ciekawa jestem – czy „cudowne uzdrowienia”, które mają miejsce podczas spotkań charyzmatycznych są badane przez Kościół. – Przecież w Lourdes istnieje specjalnie w tym celu utworzona placówka medyczna, gdzie grupa lekarzy oraz teologów jest w stanie orzec o tym – czy w konkretnym przypadku miało miejsce uzdrowienie czy też nie. – Jak pisałam już wcześniej – uzdrowienia dokonywane przez Pana Jezusa były trwałe oraz prowadziły doznające ich osoby do głębokiej przemiany życia i podążania za Zbawicielem – natomiast w przypadku tzw. „uzdrowień” we wspólnotach charyzmatycznych sprawa wygląda nieco inaczej. Ojciec Tardif pisze
Muszę przyznać, że istnieją osoby, które żyją w grzechu i są uzdrawiane przez Pana, ale także jestem świadkiem, że znakomita większość tych, którzy otrzymują uzdrowienie jest prowadzona do nawrócenia 5Ojciec James Manjackal MSFS twierdzi natomiast, że widział ludzi, którzy po otrzymaniu uzdrowienia na rekolekcjach charyzmatycznych, ponownie chorowali, gdy powrócili do dawnego grzechu. 6 Ojciec Tardif również opisuje historię paralityka, który wpierw został uzdrowiony, lecz później nastąpił nawrót choroby . – Jak się okazało dręczył go „duch choroby” [Czy to katolickie?], którego należało wygnać! Czy to nie są uzdrowienia pozorne? Ciekawi mnie dlaczego wspólnoty charyzmatyczne z taką pewnością głoszą, że wszystko co ponadnaturalne pochodzi od Boga? – Przecież szatan jest mistrzem mistyfikacji i fałszerstwa! Zdaje się, że nikt nie wyciągnął żadnych wniosków z historii jaka miała miejsce na przełomie lat 70-tych i 80- tych w Polsce, kiedy rekordy popularności bił uzdrowiciel Clive Harris. Przez wiele lat prowadził on seanse uzdrowicielskie w polskich kościołach – zanim ujawnił, że w uzdrawianiu pomagają mu demony. Szacuje się, że podczas tych seansów bioenergoterapeutycznych 3 mln osób zostało zainicjowanych w okultyzm. Myślę, że mając za sobą takie doświadczenia, hierarchowie Kościoła powinni z wielką ostrożnością podchodzić do tematu uzdrowień i nowych „uzdrowicieli”, ażeby niepotrzebnie nie narażać ludu Bożego. W przypadku wielu chorób może nastąpić poprawa stanu zdrowia na skutek klimatu danego miejsca. Ojciec Tardif pisze, że psychologowie zarzucali mu , że „uzdrowienia” – to efekt placebo i zbiorowej histerii. Czy na pewno nie mieli racji – o czym zaświadcza wielebny – skoro w swojej książce pisze:
Z zasady nie zgadzam się na modlitwę za chorych bez wcześniejszego podbudowania ich wiary za pomocą kilku świadectw, aby mogli oczekiwać i ufać w to, że Pan chce ich uzdrowić? 7Myślę, że na podobnym mechanizmie – tym razem na wizualizacji – opiera się ojciec Bashobora. Przytoczę tu fragment modlitwy o uzdrowienie:
Czymkolwiek jesteś chorobo, nakazuję, abyś wyszła z tego dziecka Bożego. Dziękuję Ci Jezu, oddaję Ci chwałę i uwielbiam Cię, bo Ty jesteś Panem, Ty jesteś Zbawicielem. Niech osoba chora powtarza: „Jezu dziękuję Ci, jesteś we mnie, uzdrawiasz mnie, dziękuję Ci Jezu za to, że mnie uzdrawiasz. Amen”.[Skąd wiadomo, że uzdrawia? Za każdym razem?A co z wolą Bożą?] Czyją mocą uzdrawiają charyzmatycy? Dowiedziałam się od osoby z rodziny, że podczas błogosławieństwa z nałożeniem rąk przez ojca Manjackala odczuła silne uderzenie energii. Zastanawia mnie z jakiego rodzaju energią mamy tu do czynienia? – Wiem, że zwolennicy Odnowy w Duchu Świętym bez cienia wątpliwości powiedzą, że to działanie Ducha Świętego – tylko na jakiej podstawie…? Sam ojciec Manjackal w książce „Eureka” (str.218) pisze: „Widziałem Hindusów, którzy nie przyjęli Jezusa, jako swego jedynego Zbawiciela i Pana, a którzy uzdrawiali w imię Jezusa.[…]Jest zatem niekonieczne, by posługiwanie charyzmatami połączone były par exellence ze świętością osoby wykonującej, by móc je wykonywać”.
W cokolwiek umysł ludzki może uwierzyć to może osiągnąćZastanawia mnie czy ojciec Bashobora nie jest w swoim nauczaniu bliższy filozofii „pozytywnego myślenia” niż doktrynie katolickiej:
Kapłani nie powinni, jadąc do chorych, mówić im: taka jest wola Boża i musisz to znosić, czyli umieraj. Powinni modlić się za nich z wiarą, że Bóg może ich uzdrowić. Mają wołać do Boga, aby przywrócił choremu zdrowie.[…] Kiedy mamy wiarę, to mamy pewność, że otrzymaliśmy to, co pragniemy zobaczyć 8Zastanawia mnie: – Dlaczego „mamy pewność, że otrzymaliśmy”? – Przecież my prosimy, prawda? – Prosimy, a nie żądamy! – Tak, więc – choć pełni nadziei – powinniśmy być przygotowani na to, że wola Najwyższego jest zupełnie inna od naszej. Czy nie tak nas uczy wiara katolicka? Porównajmy jeszcze dwie sentencje:
Jeśli się modlisz o coś, ale w trakcie modlitwy żywisz obawę, że możesz tego nie otrzymać, albo, że twoja prośba nie zostanie wysłuchana przez Nieograniczony Rozum, modlitwa twoja będzie daremna”. 9 (Napoleon Hill)oraz
Chodzi o to, że brak wiary oddala od nas tę moc którą Bóg zawarł w swoim Słowie. Przeszkadza nam w słuchaniu Słowa Bożego w sposób właściwy, przeszkadza nam w doświadczaniu mocy Słowa. A wówczas nie otrzymujemy tego, co powinniśmy otrzymać. (o. John Baptist Bashobora)No właśnie – „powinniśmy”! Jeśli stan zdrowia się nie poprawia , to dodatkowo wiemy, że to nasza wina – za mało wierzyliśmy! Czy takie założenie nie doprowadzi osoby chorej na ciele do dodatkowych dolegliwości natury psychicznej? Czytałam kiedyś wypowiedź ks. Łukasza Turka – koordynatora Odnowy w Duchu Świętym w diecezji warszawsko – praskiej. Mówił on, że ojciec Bashobora modlił się nad nim o to, żeby schudł:
Podczas pierwszego spotkania – widząc moje rozmiary – zaproponował, że pomodli się za mnie żebym… schudł! 🙂 I tak cała grupka osób otoczyła moją obfitość i zaczęła się modlić! Muszę przyznać, że ta modlitwa cały czas czeka na wysłuchanie 🙂 Ta zwłoka to najpewniej problem mojej małej wiary 10Przykre, że ksiądz Turek obwinia się, że ma zbyt małą wiarę i dlatego modlitwa okazała się nieskuteczna…Ja nazwałabym to raczej brakiem silnej woli. Zdecydowanie odradzam osobom chorym oraz tym, którzy mają pewne słabości, obwiniania się o to, że chorują! Ojciec James Manjackal-Misjonarz Miłosierdzia mówi o tym, że w przypadkach, gdy Bóg pragnie dać uzdrowienie – grzech może być blokadą do jego otrzymania”. 11 – No tak – jakoś trzeba wytłumaczyć choremu dlaczego nie został uzdrowiony! – Najlepiej zrzucić winę na chorego! – Przynajmniej jak zacznie się obwiniać, to nie będzie ciosał kołków na ” uzdrowicielu-charyzmatyku” i zarzucał mu braku skuteczności! Dodam na koniec, że wg Propedeutyki Teologii Katolickiej jednym z grzechów przeciw czci Bożej zewnętrznej jest tzw. „Kuszenie Pana Boga” – jest to oczekiwanie od Boga nadzwyczajnej pomocy lub nawet cudu bez ważnej przyczyny i z pominięciem użycia środków zwyczajnych (np. chory nie chce wezwać lekarza lub użyć lekarstwa , lecz wyczekuje od Boga cudownego uzdrowienia). 12 W takim razie – gdy chorujemy, módlmy się z wiarą i nadzieją do Pana Boga ale pokornie. Nie żądajmy uzdrowienia. Znośmy cierpliwie to co Stwórca nam zsyła.
Filotea
Przypisy: